Przejdź do głównej zawartości

Ślubny serwis Mamy.

Jeszcze tylko chwilka i nareszcie jest! Grudzień i nadchodzący wraz z nim wspaniały czas! 3,2,1 ....START zaczynamy przygotowania :) Zanim jednak przyniesiemy wszystkie świąteczne ozdoby i zaczniemy dekorować muszę zaplanować parę rzeczy... Lubię wiedzieć jak wszystko zorganizować , aby ten wyjątkowy czas był tylko dla nas. Na szczęście mamy cały Adwent, aby doskonale wszystko przemyśleć i poukładać. Dzisiaj spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Moja mama widząc moje zamiłowanie do wszelkich pięknych rzeczy, którymi lubię się otaczać przyniosła mi swój ślubny serwis, który dostali z tatą prawie czterdzieści lat temu. Jest w doskonałym stanie i od razu przypadł mi do gustu. Pamiętam jak w dzieciństwie stał na honorowym miejscy w pokoju gościnnym. Marzyłam, aby podać w nim herbatkę moim lalkom, jednak nigdy nie uzyskałam zgody mamy. Całe szczęście...



Uwielbiam takie leniwe, niespieszne niedziele. Ranne długie polegiwanie w łóżku, przytulaski z dziećmi a na koniec wielka bitwa na poduszki :) Dzisiaj nawet śniadanie jedliśmy dłużej, właściwie baaardzo długo. Oni, my, ja z nimi to moja mała definicja SZCZĘŚCIA. Nic więcej nie jest nam potrzebne, nic nie cieszy bardziej. I marzę, aby  tak już było zawsze...  Dwie małe główki, które bezgranicznie nam ufają i kochają całą moc swych serduszek... Tu w domu, razem mamy swój maleńki kawałek świata, w którym czujemy się  bezpieczni i potrzebni sobie nawzajem. I biada każdemu, kto spróbuje nam ten spokój zakłócić. Tak czuję, jako mama moich wyjątkowych szczęść. We czwórkę, razem nasza miłością możemy robić i osiągnąć wszystko!Piękny, błogi rodzinny czas niechaj trwa!
A na osłodę popełniłam wczoraj szarlotkę, zwaną u nas szarlotką Aldony:) Pełną cynamonu, kremu budyniowego, kokosu. Nadszedł czas na niedzielną kawę :)



 Umieściłam na swoim blogu parę nowych funkcji, miedzy innymi można dodać "Od zawsze i na zawsze" do listy obserwowanych blogów. :) Zapraszam wszystkich serdecznie i życzę spokojnej, rodzinnej niedzieli. Pozdrawiam gorąco!

Komentarze

  1. Zapraszam do mojego wielkiego rozdania!!! CZEKAJA super NAGRODY! http://handmade-with-love-by-klaudia.blogspot.com/2014/11/dobilismy-do-1000-polubien-na-facebooku.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kształty pokazałaś...;)
    Kawa,herbata... musi smakować wyśmienicie z tak pięknych filiżanek...
    Pozdrawiam cieplutko...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje inaczej to fakt😊zwłaszcza, że jako dziecko mama raczej nie pozwalała mi tego serwisu dotykać☺odbijam pozdrowienia i zyczę ci duuużo śniegu na Twoich kulach☺

      Usuń
  3. to wiele musi znaczyć dla Ciebie, ze masz go teraz u siebie i możesz używać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia są dla bardzo ważne i staram się je pielęgnować. Takie skarby, jak ten serwis właśnie, pomagają mi zatrzymać drogocenne chwile z życia mojej rodziny. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy da się pomalować drzwi z płyty?

Krótko i na temat: tak da się!!! Sama w to nie wierzyłam. Swoje drzwi wybrałam  samodzielnie, ale jeszcze dużo wcześniej, niż zaplanowany kapitalny remont salonu. A teraz po tych wszystkich przemianach głównie kolorystycznych  kompletnie nie pasowały mi do całości. Niby czytałam u koleżanek blogerek, że spokojnie takie drzwi da się pomalować,  to jakoś tak sceptycznie do tego podchodziłam, ale pewnego dnia przechodząc przez jeden z hipermarketów budowlanych natknęłam się na reklamę farby normalnie do wszystkiego. Jako dowód stały jak mur płytki łazienkowe brudno żółte pociągnięte ową farbą. Zdopingowana potrzebą natychmiastowej zmiany chwyciłam od razu dwa pojemniki. W końcu miałam do pomalowania pięć skrzydeł drzwiowych. No i skłamałabym, że to szybka praca, bo trwa to długo wiadomo i malować lubić trzeba. Zmiana jednak jest i to bardzo widoczna. Wreszcie wyciągnęłam mój stolik zdobyczny z Anglii. Na razie służy jako podstawka do kwiatka, ale z czasem znajdę mu inne zastosowanie.

Japońska pagoda

Altany ogrodowe wyrastają wszędzie, jak "grzyby po deszczu'. Owszem mnie również te "domki" ogrodowe przypadły do gustu. Z wielu gotowych modeli nie potrafiłam jednak wybrać takiego wzoru ,żeby się na niego zdecydować. I tu z pomocą przyszedł mój tata :) On to bowiem pewnego jesiennego wieczoru (w zeszłym roku) wymyślił, że zrobi dla mnie japońska pagodę. Na początku nie wierzyłam, że w ogóle się za to zabierze. Jednak nie doceniałam siły tatusia :) Od pomysłu przeszliśmy do czynu. Zakupiliśmy drewno, musieliśmy dokupić parę koniecznych narzędzi i tak to się zaczęło. Nie powiem, że było łatwo. Tato najpierw wykonał miniaturę pagody, która zamierzał wykonać. Jak wiadomo pagody charakteryzują się tym, że dach jest dominantem w  całej konstrukcji. Musiał być odpowiednio podtrzymywany.  Szkielet pagody był gotowy na wiosnę tego roku. Wiedziałam dokładnie, w którym miejscu wymarzona altana miałaby stać, dokładnie tam, gdzie rósł ogromny jałowiec. Nie mogłam pozwolić na z

Jak mieć borówki w przydomowym ogródku?

Lato w pełni, a ja dzisiaj opowiem Wam o tym jak w tym roku postanowiłam dołączyć do grona osób hodujących borówki. Obok malin, truskawek i czereśni to jedne z ulubionych owoców lata naszych dzieci. Zwlekałam z wsadzeniem borówkowych krzaczków, bo słyszałam, że lubią tylko kwaśny odcień ziemi, a u nas takiego zdecydowanie brak. Ale wszystko jest do zrobienia, trzeba wykrzesać z siebie tylko trochę zapału i po prostu wziąć się do pracy. krok 1 wyznaczenie działki lub klombu Miałam do zagospodarowania taki kawałek ziemi za domkiem drewnianym moich dzieci. Pomyślałam, że będzie to idealne miejsce na borówkowy sad, gdyż dzieci będą miały te pyszne owoce na wyciągnięcie ręki .Można zrobić sobie podwyższony klomb, bo borówki będą lepiej rosły bez chwastów, a tak można się tego problemu pozbyć. Ja jednak zostałam przy tradycyjnym obsadzeniu na płaskim terenie.   krok 2 przystosowanie gleby Tak jak pisałam  wcześniej borówki są kwaśnolubne. Musimy ustalić jaki odczyn ma nasza