Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Wielkanocno - wiosenny powrót do formy.

Wpadłam w jakiś niezmierzony wir pracy, czas biegnie jak zwykle szybko, ale muszę przyznać, że ten czas pięknie owocuje. Boziu jak ja uwielbiam wiosnę :))) Wszystkiego mi się chce i wszystko dla mnie jest wykonalne, już nawet końcówka remontu, tkz. dopieszczanie wcale mnie nie mierzi. Dacie wiarę? I nie jest to zobojętnienie , oj nie! To moi mili pozytywne, wiosenne spojrzenie na świat! W domu pojawiły się nareszcie wielkanocne akcenty. Cieszą oko i przypominają nam o tym pięknym święcie. Przed nami Wielki Tydzień, czas skupienia , przemyśleń i przygotowań.  W domu tradycyjnie na wiosnę pojawiły się hiacynty. Uwielbiam ich słodki zapach. Białe ze skromnymi dodatkami. Drewniany zając i piórko znalezione na spacerze przez mojego syna. Podarował mi je, bo dobrze wiedział, że je odpowiednio wykorzystam :) Bardzo lubię Wielkanoc. Za spokój. Nie ma we mnie żadnego stresu świątecznego. Wszystko przemyślane, świadome i na czas. W domu nie ma zbyt wielu kolorów, bo bardzo dob

Przymusowy odpoczynek, czyli jak los płata nam figle.

No i masz od planów aż huczy głowa, remont prawie na ukończeniu,  słońce przyświeca radośnie a ja co? A ja chora... Nawet nie wiem jak to się stało i kiedy. Bo czułam się zupełnie dobrze, dbałam o siebie jak "Pan Bóg  przykazał" (piłam nawet co rano wodę z miodem i cytryną a i tak mnie dopadło i to ze zdwojoną siłą.  Hm dam radę i tym razem. Z radością i nie ukrywam z nutką zazdrości oglądam Wasze domy w blogowym świecie. Wszyscy jak mróweczki pracują. Dekorują, zmieniają dom na wiosnę, na święta, pięknie jest. A ja w oknie stoję i tęsknie spoglądam na mój ogród, na moje dzieci, które korzystają ze słonecznej pogody i coraz częściej wychodzą na spacery. Niedawno będąc na zakupach udało mi się wypatrzeć taką oto lampkę w jednym z outletów. Podoba mi się, że jest metalowa, prosta, a przede wszystkim biała i ta cena. Prawie biegłam z nią  do kasy :)))  Miała stać w innym miejscu, jednak doskonale wygląda w kąciku telewizyjnym. Tym samym pokazałam fragment naszego &

Stojak - drabina w salonie, czemu nie?

Moją pomalowaną drabinę  przeniosłam z poddasza do domu, bo nie mogę się doczekać, kiedy użyję jej w ogrodzie. Docelowo mają stać na niej kwiaty i pięknie zwisać :) Miejsce koło altany wydaje mi się idealne. Dzisiaj jednak postanowiłam sobie ją zaaranżować, ot tak, dla zabawy w salonie. Oto co mi tego wyszło:  Efekt moich działań jest taki, że chyba wstawię sobie coś takiego do salonu. Jednak stojak-drabina będzie mniejszy. Jeśli chodzi o kolor to chyba postawie na miętowy. Jak tylko się za to zabiorę  i wreszcie salon będzie skończony pokażę fotki. Tymek był bardzo zadowolony z nowego "mebla". Od razu znalazł zastosowanie, idealne miejsce na zabawę w "kuku". Miłego wieczoru!

Tak mało potrzeba do szczęścia!

Pierwszy marca uczciliśmy tak jak należy , wybraliśmy się na długi spacer do lasu, w miedzy czasie poszukując śladów wiosny. Słońce raz po raz wyglądało zza chmur i robiło się wtedy naprawdę przyjemnie:) Mój hiacynt jeszcze niedawno wyglądał tak: Jednak ostatnio przyjął nową postać, przeobraził się pięknie w pachnący biały kwiatostan: Urzeka mnie zapachem, wyglądem i obiecuje, że wiosna będzie już zaraz i więcej takich widoków będę  miała na co dzień :) Niedziela upłynęła nam na rozpieszczaniu siebie nawzajem i podniebienia. Dzieciaki namówiły mnie na sklepowe truskawki, które wiadomo nie są takie, jak nasze uprawiane na działce koło domu, ale uległam, bo sama o truskawkach już marzę. Lody waniliowe wyglądały i smakowały tak dobrze, że postanowiłam swojej porcji zrobić zdjęcie.  Tymcio widząc, że mama zamiast jeść tylko przestawia swoją miseczkę nie omieszkał skorzystać z okazji i podkradł ostatnią truskawkę :))) Na szczęście udało mi się to uwiecznić :) Wszystkich