Remont pokoju Szymona zrobiliśmy w wakacje. Wiadomo rozpoczynała się szkoła i trzeba było mu zmienić wystrój. Pierwszy pokój "dostał" na trzecie urodziny. Wtedy na tapecie była dżungla ze wszystkimi jej mieszkańcami. Teraz to już zupełnie inna bajka. Nie wyobrażam sobie, aby urządzając pokój dla sześciolatka nie zawrzeć w nim chociaż jednej rzeczy, która odzwierciedla jego samego. Synuś lubi dużo rzeczy, ale prym wiodą skały i minerały, podróże, złoto i Ameryka :) Tak drodzy czytelnicy Ameryka właśnie. Urządzając pokój musiałam wziąć pod uwagę jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, pokój musi być dla alergika. Uczulenie dziecka na roztocza kurzu domowego może stać się bardzo dokuczliwe. Musieliśmy się już na początku pożegnać z wizją cudnie miękkiej wykładziny, czy też chociażby małego dywanu pośrodku. Wszystkie dodatkowe materiały i tekstylia są wysoce niewskazane. Mając w domu alergika musicie pamiętać, aby w pokoju, w którym śpi było po prostu jak najmniej rzeczy na wierzchu. Nie powinno być w nim kwiatów doniczkowych, czy też wielkich otwartych półek z książkami. Jednym słowem jak najwięcej zamkniętych pudeł i pudełeczek i wszystko tak urządzone, aby jak najczęściej móc bez trudu i przesuwania miliona rzeczy przecierać wszystkie powierzchnie.
Głównym motywem pojawiającym się w pokoju Szymka jest żółta klasyczna nowojorska taksówka:) Jeśli chodzi o kolory to Szymek lubi żółty, złoty, niebieski i czarny:)
Ściany pomalowaliśmy na taki sam odcień szarości jaki mamy w salonie i przedpokoju. Na ścianę na przeciwko wejścia położyliśmy czarno-białą tapetę z motywem żółtej taksówki właśnie. Fajnie wygląda, dodaje wnętrzu charakteru, ale jest też praktyczna. Ściana przy łóżku jest bowiem regularnie odwiedzane przez ruchliwe ręce i stopy synka :) Trzylatek zaś nie ustaje w próbach policzenia wszystkich widocznych na tapecie samochodów:)))
Nowojorską pościel kupiłam w Lidlu, a poduchy w barwach amerykańskiej flagi przywiozłam z angielskiego Jyska.
Nie wymienialiśmy mebli, gdyż te obecne nie są zniszczone i co najważniejsze mieszczą wszystkie skarby synka. Pochodzą z BRW.
Obraz klasycznej nowojorskiej taksówki również kupiłam w Anglii w jednym z ich sklepów z dekoracjami do domu. Na meblach Szymon ustawił tylko te najukochańsze pamiątki z podróży.
Duża miękka piłka to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku obydwu chłopaków. Można na niej posiedzieć z ulubiona książką lub po prostu poleżeć i pomarzyć o kolejnych podróżach.
W tle widać drzwi, które do niedawna były w kolorze ciemnego orzecha czy innego wenge. W każdym razie nijak nie pasowały do salonu po remoncie, a teraz i do pokoju Szymka. Drzwi zostały przemalowane na biało, ale o malowaniu drzwi z okleiną to napiszę osobnego posta.
Spersonalizowane poduszki z minionkami zrobił dla chłopaków dziadek. Po prostu je uwielbiają!
Kredowa tablica przydaje się małemu uczniowi to działań matematycznych i samodzielnego pisania pierwszych słów. Klamry trzymają cały tydzień w ryzach, abyśmy o niczym nie zapomnieli. Mała karteczka przypominająca, że to akurat na środę trzeba nauczyć się wierszyka to niezbędnik dla sześciolatka (i jego rodziców :) zaczynającego szkołę. Nasza wyszperałam na pchlim targu. Bardzo spodobał mi się ten gruby sznur do zawieszania.
Biurko jest ustawione pod oknem. Lubię, kiedy dziecko może korzystać z dodatkowej przestrzeni jaką stwarzają parapety. Nasze są stosunkowe szerokie, więc swobodnie może sobie tam poukładać rzeczy, jeśli na biurku zabraknie mu miejsca do kreatywnego działania:)
W pokoju nadal jest stary kaloryfer, ale postanowiliśmy go nie wymieniać. Nadaliśmy mu drugie życie przemalowując na czarno. Nabrał trochę industrialnego wyglądu i wbrew pozorom nie rzuca się w tym pokoju bardzo w oczy zwłaszcza, że jest ukryty pod parapetem i zasłonięty biurkiem. Pudełka na małe i duże skarby pochodzą z BRW.
A na koniec sam właściciel pokoju naukowiec-podróżnik, który jest przekonany, że kiedyś będzie miał co najmniej górę złota :)
Mam nadzieje,że dotrwaliście do końca tego posta. Czy Wy też zmagacie się z alergia u dziecka? Jak urządziliście taki pokój? Chętnie wymienię się doświadczeniami. Tymczasem życzę Wszystkim miłego weekendu i do miłego!
Wszystko wygląda bardziej spojnie. Poduszki z minionkami są super. Mój Kubuś też je uwielbia. Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję. Poduszki jak już wspominałam wyżej to dzieło mojego teścia, dzieciaki mają też podobne kubki na gorące kakao :) Aniu również Cię pozdrawiam cieplutko!
UsuńŚliczny pokoik, świetny pomysł z motywem przewodnim jakim jest taksówka. Naprawdę świetnie to wszystko wygląda. Synuś na pewno zachwycony pokoikiem :)))
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo ☺zadowolony, bo ma to o czym marzył.
UsuńŚwietna kredowa tablica!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mnie również o razu wpadła w oko a cena była tak okazyjna, że musiałam ją mieć☺☺☺
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń