Przejdź do głównej zawartości

Świąteczne migawki

14 stopni ciepła w święta,w grudniu. Niemożliwe? Możliwe! Dzisiaj w drugi dzień świąt mamy przepiękny, słoneczny poranek :))) Uwielbiam słońce, wpadające przez okno promienie od razu nastrajają mnie pozytywnie. Świąteczne wspólne śniadanie kawa i ciasto o wdzięcznej nazwie "Pysznotka" to recepta na bardzo udany poranek. Dzieciaki nadal zachwycone prezentami maja swoje sprawy, my z parującymi kubkami w dłoniach planujemy dzisiejszy dzień. Na pewno będzie spacer, odwiedziny u bliskich znajomych i czas, którego w reszcie jest dokładnie tyle ile potrzebujemy.


Uwielbiam dom świątecznie udekorowany. Zakładałam ,że w tym roku czerwieni raczej podziękuję, jednak nie dotrzymałam sobie danej obietnicy i bardzo dobrze.
















Jakie macie plany na dzisiaj, siedzicie w domowych pieleszach, czy raczej stawiacie na aktywny wypoczynek. Może łyżwy? Miłego dnia, świętujcie na całego!


Komentarze

  1. Wyjątkowa choinką.
    Piękne miejsce...
    Pozdrawiam Martita

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjątkowa choinką.
    Piękne miejsce...
    Pozdrawiam Martita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tradycyjna choinka również u nas zagościła,a ale stoi w innym pokoju. Ta zaś umila nam codzienne wieczory :) Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. Bardzo klimatycznie,podobają mi się Twoje ozdoby na nietypowej choince. Pozdrawiam, Beti


    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne świąteczne ozdoby:-) Ale piesio w czapie skradł moje serce:-) Słodziak:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak nasz Góralek zwany również pieszczotliwie "Misia" potrafi wkupić się w łaski samym wyglądem :)))

      Usuń
  5. Agnieszko...
    Serdeczności wszelkich w Nowym Roczku :):):)
    i duuuuużo czasu ;)
    A reniferek z choinki....przesympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu! Tobie również najlepszego i jeszcze więcej doskonałych ujęć ;)Reniferek to zdecydowany faworyt dzieciaków :)))

      Usuń
  6. Ślicznie udekorowałaś domek na święta, miłe, ciepłe klimaty. Choinka jedyna w swoim rodzaju, cudna :))
    Aginko najserdeczniejsze życzenia na Nowy rok, dużo szczęścia <3 Uściski serdeczne :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko:)Starałam się,żeby było przytulnie i ciepło właśnie :)Oj ta nasza choinka to chyba długo w tym roku postoi bo wcale się nie sypie :)))
      Wszystkiego dobrego, uściski odwzajemniam :)

      Usuń
  7. Wspaniały świąteczny klimat ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy da się pomalować drzwi z płyty?

Krótko i na temat: tak da się!!! Sama w to nie wierzyłam. Swoje drzwi wybrałam  samodzielnie, ale jeszcze dużo wcześniej, niż zaplanowany kapitalny remont salonu. A teraz po tych wszystkich przemianach głównie kolorystycznych  kompletnie nie pasowały mi do całości. Niby czytałam u koleżanek blogerek, że spokojnie takie drzwi da się pomalować,  to jakoś tak sceptycznie do tego podchodziłam, ale pewnego dnia przechodząc przez jeden z hipermarketów budowlanych natknęłam się na reklamę farby normalnie do wszystkiego. Jako dowód stały jak mur płytki łazienkowe brudno żółte pociągnięte ową farbą. Zdopingowana potrzebą natychmiastowej zmiany chwyciłam od razu dwa pojemniki. W końcu miałam do pomalowania pięć skrzydeł drzwiowych. No i skłamałabym, że to szybka praca, bo trwa to długo wiadomo i malować lubić trzeba. Zmiana jednak jest i to bardzo widoczna. Wreszcie wyciągnęłam mój stolik zdobyczny z Anglii. Na razie służy jako podstawka do kwiatka, ale z czasem znajdę mu inne zastosowanie.

Japońska pagoda

Altany ogrodowe wyrastają wszędzie, jak "grzyby po deszczu'. Owszem mnie również te "domki" ogrodowe przypadły do gustu. Z wielu gotowych modeli nie potrafiłam jednak wybrać takiego wzoru ,żeby się na niego zdecydować. I tu z pomocą przyszedł mój tata :) On to bowiem pewnego jesiennego wieczoru (w zeszłym roku) wymyślił, że zrobi dla mnie japońska pagodę. Na początku nie wierzyłam, że w ogóle się za to zabierze. Jednak nie doceniałam siły tatusia :) Od pomysłu przeszliśmy do czynu. Zakupiliśmy drewno, musieliśmy dokupić parę koniecznych narzędzi i tak to się zaczęło. Nie powiem, że było łatwo. Tato najpierw wykonał miniaturę pagody, która zamierzał wykonać. Jak wiadomo pagody charakteryzują się tym, że dach jest dominantem w  całej konstrukcji. Musiał być odpowiednio podtrzymywany.  Szkielet pagody był gotowy na wiosnę tego roku. Wiedziałam dokładnie, w którym miejscu wymarzona altana miałaby stać, dokładnie tam, gdzie rósł ogromny jałowiec. Nie mogłam pozwolić na z
 Piękny dzień dzisiaj mamy, słoneczny i bardzo ciepły, jak na te porę roku.  Ja podglądam ogród raczej przez szybę, bo leczę jeszcze jakieś choróbsko podstępne przyniesione z pracy. Na szczęście jestem na finiszu.    Przesyłam październikowe pozdrowienia. W dłoni  bukiet jesienny zrobiony jakiś czas temu z ostatnich dalii w ogrodzie. Niestety przymrozek ściął je wszystkie w jedną noc. Nadal jednak mamy wokół siebie cała paletę ciepłych barw jesiennych. Nie śpieszy mi się do ponurego listopada. Październiku trwaj!