Kiedy w czteropokoleniowym domu nagle zabraknie jednego ogniwa, tego najstarszego, tego, który stoi na straży rodziny w domu nagle robi się pusto. Dobrze wiedziałam, że jej tam nie ma, ale i tak codziennie zaglądałam do jej pokoju. Na szczęście okazało się, że babcia po ponad miesięcznym pobycie w szpitalu wróciła do domu, do nas i znowu będę to udane święta, udane bo w stałym składzie.
Czas w grudniu niewiarygodnie przyśpieszył i nie wiem czy to przedświąteczne zabieganie, nadmiar obowiązków, czy też moje niezorganizowanie, ale nie dałam rady napisać wcześniej. Dzisiaj, kiedy wróciliśmy ze świątecznych odwiedzin, wnosząc z samochodu uśpione młodsze dziecko obiecałam sobie, że napiszę świąteczny post.
Lubię świąteczny czas, głośne rozmowy przy stole, pyszne jedzenia, radość dzieci, wspólne spędzenia czasu od rana do wieczora. Teraz jednak wszyscy już śpią, chłopcy zmęczeni wrażeniami,które od wczoraj przepełniają ich nieustanną ekscytacją oddychają miarowo w swoich łóżkach. Przykryci ulubionymi kołderkami, tuląc do ciała swoje przytulanki zasypianki wywołują u mnie euforyczne poczucie szczęścia i spełnienia.
Święta to czas, kiedy mamy wyjątkowo dużo czasu dla rodziny i jak dla mnie niech ta chwila trwa! :)
Przesyłam wszystkim bożonarodzeniowe pozdrowienia! Cieszę się tymi wyjątkowymi świętami całym sercem. Czerpcie z ciepła domowego ogniska pełnymi garściami!
Komentarze
Prześlij komentarz