Cały lipiec spędziliśmy w domu. Lubię tu być, bo tu czuję się najlepiej. Jednak przyszedł czas na wyjazd, bo nawet najlepsze domowe pielesze zaczynają w końcu uwierać ;) Prawie spakowani, lekko podekscytowani zaraz ruszamy. Dwa tygodnie z daleka od domu i ogrodu, ale zostawiam wszystko w najlepszych rękach, w końcu to dom wielopokoleniowy :)))
Pisać raczej nie będę, ale zaglądać do blogosfery pewnie tak. Ściskam i do miłego!
super , udanego wypoczynku :) Ściski :)
OdpowiedzUsuńWspaniałych wakacji :))
OdpowiedzUsuń