Lato w pełni, a ja dzisiaj opowiem Wam o tym jak w tym roku postanowiłam dołączyć do grona osób hodujących borówki. Obok malin, truskawek i czereśni to jedne z ulubionych owoców lata naszych dzieci. Zwlekałam z wsadzeniem borówkowych krzaczków, bo słyszałam, że lubią tylko kwaśny odcień ziemi, a u nas takiego zdecydowanie brak. Ale wszystko jest do zrobienia, trzeba wykrzesać z siebie tylko trochę zapału i po prostu wziąć się do pracy.
krok 1
wyznaczenie działki lub klombu
Miałam do zagospodarowania taki kawałek ziemi za domkiem drewnianym moich dzieci. Pomyślałam, że będzie to idealne miejsce na borówkowy sad, gdyż dzieci będą miały te pyszne owoce na wyciągnięcie ręki .Można zrobić sobie podwyższony klomb, bo borówki będą lepiej rosły bez chwastów, a tak można się tego problemu pozbyć. Ja jednak zostałam przy tradycyjnym obsadzeniu na płaskim terenie.
krok 2
przystosowanie gleby
Tak jak pisałam wcześniej borówki są kwaśnolubne. Musimy ustalić jaki odczyn ma nasza gleba i w razie potrzeby odpowiednio ją zakwasić. My urzyźniliśmy ziemię za pomocą obornika wczesną wiosną. W supermarketach można też dostać gotowe kwaśne podłoże do borówek.krok 3
wybieranie sadzonek
Dobrze kupić sobie takie sadzonki, które już w donicach owocowały. Mamy wtedy pewność, że nasze borówki będą owocować jeszcze w tym roku, kiedy je wsadziliśmy. Swoje sadzonki kupiłam pod koniec kwietnia w lokalnym sprawdzonym sklepie ogrodniczym. Wszystkie wcześniej owocowały. Starałam się tak dobrać odmiany, aby móc mieć owoce od lipca nawet do końca września. Najpopularniejsze krzaczki dobrze rosnące to odmiana Pariot. Mamy również Bluejay, Bluegold, Northblue, Duke.krok 4
nawożenie
Jeśli Twoja gleba nie jest kwaśna warto zainwestować w dwa nawozy: siarczan amonu i siarczan potasu. Zakwaszą odpowiedni glebę i sprawią,że borówka będzie po prostu lepiej rosła.krok 5
regularne podlewanie
Musimy pamiętać, aby regularnie podlewać borówkowe krzaczki. My używamy wyłącznie deszczówki, która utrzymuje rośliny w świetnej kondycji.krok 6
Plewienie
Borówki lubią regularne podlewanie, a co za tym idzie nie znoszą konkurencji chwastów. Dlatego trzeba regularnie zielsko wyrywać, albo rozłożyć folię i wyściółkować teren. My wybraliśmy regularne oczyszczanie, bo tak naprawdę to małe poletko z kilkoma krzaczkami i póki co dajemy radę :)
Kiedy borówki zaczęły owocować, czym prędzej musieliśmy nasze borówkowe pole dodatkowo ogrodzić, ponieważ ścigały się z nami szpaki. Niestety ptaki te jeśli już raz zakosztują słodyczy owoców z Waszych działek na pewni tam wrócą. Mają taki wewnętrzny GPS na owocowe działki :) Ogrodzenie zrobiliśmy z listewek i siatki.
Krok 7
Zbiory
Borówki wykorzystuję do deserów. Uwielbiamy naleśniki po amerykańsku i których pisałam tutaj . Serdecznie polecam, bo są naprawdę pyszne i sycące. Doskonałe na letnie śniadanie w ogrodzie z rodziną. Borówki pod wpływem ciepła wydobywają z siebie jeszcze więcej słodyczy - PYCHA :) Lubię je również w serniku na zimno lub po prosty w galaretce. Borówki mrozimy i tak naprawdę mogę z nich korzystać przez cały rok.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających. Posty pojawiają się rzadko, bo mam problem z aparatem, który mam dopiero od pół roku. Jest obecnie w serwisie i wydaję mi się, że będzie niebawem naprawiony. Regularnie jestem na instagramie, buziaki!
Muszę nabyć taki krzaczek, bo jak do tej pory to kupuję owoce tylko w supermarkecie...
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńMam jeden krzaczek, ale tak kocham borówkę, że chcę zasadzić więcej!
OdpowiedzUsuńmoc uścisków kochana:)
Ja uwielbiam, a zwłaszcza dzieci, a jaką masz odmianę?
UsuńI ja myślę o borówkowym zagajniku 😊 A powiedz ,te nawozy zakwaszające ,jak często stosujesz ? Pozdrówka 😊
OdpowiedzUsuńKochana już odpowiadam:) Siarczan amonu daliśmy na wiosnę przy sadzeniu, aby rośliny dobrze rosły (możesz stosować od wiosny do połowy lata). Siarczan potasu możesz dawać przez cały rok zasilając roślinę, natomiast ja dam na jesień.Jest nawozem długodziałającym. Koniecznie zakładaj borówkowy zagajnik! Ściski!
OdpowiedzUsuńWspaniale borówkami poletko! Zdziwiłabym mnie jednak tymi szpakami- u nas na wiśnie i czereśnie owszem, polują, ale borowski nigdy nie tknely 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No widzisz u nas te ptaszyska za wszystko się zabierają, za truskawki również...
UsuńBardzo żałuję, że mój ogródek jest tak niewielki i za nic w świecie nie znajdę tam miejsca na kolejne krzaczki. Borówki uwielbiam, mogłabym się nimi wiecznie zajadać. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńTwój ogródek jest mały, ale bardzo piękny. Jestem przekonana,że kiedyś, jeśli zdecydujecie się na budowę domu to będziesz miała swój borówkowy raj. Odbijam pozdrowienia :)P.S. Jedzenie borówek wciąga, ja nigdy nie wiem , kiedy mam skończyć wybierać je z miseczki :)))
Usuń