Pomimo wigilijnego pośpiechu, w ferworze kulinarnych przygotowań cudownych smakołyków świątecznych, pomiędzy lepieniem uszek do czerwonego barszczu a doprawianiem grzybowej z łazankami udało mi się wymknąć na wigilijne DIY w pięć minut. :) Szukałam odpowiedniego miejsca na sznur ledowych gwiazdek no i w tak zwanym międzyczasie udało mi się coś wymyślić.
Przygotowałam donicę z ziemią. |
Nazrywałam świeżych gałązek z ogrodu. |
Stroik prawie skończony. |
W ten oto szybki sposób znalazłam idealne miejsce na mój gwiazdkowy sznurek :)
Uciekam do Rodzinki, bo już na mnie czekają :) Może dam radę zjeść jeszcze odrobinę makówki? :)))
Komentarze
Prześlij komentarz